POLSKA
Już nie obejrzymy Daniela Ljuboji występującego w barwach Legii Warszawa! Dzisiaj prezes Leśnodorski zapowiedział oficjalnie, że końcówkę sezonu serb spędzi w Młodej Ekstraklasie. – Wierzymy, że to najsłuszniejsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć. Kiedyś Alex Ferguson powiedział, że żaden piłkarz nie jest ważniejszy niż klub – mówi „Faktowi” charyzmatyczny prezes Legii. Ljuboja miał ponoć nie poczuwać się do winy i wmawiać Leśnodorskiemu, że… pijany i tak jest lepszy niż trzeźwa reszta piłkarzy. Serb zgłosił przed meczem bóle serca, przez co nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Został wysłany na badania, które rzecz jasna nic nie wykazały. Bóle bardzo szybko minęły, bo mecz oglądał z trybuny VIP, na której można kosztować trunków, z czego „Ljubo” oczywiście korzystał i podczas wręczania pucharu już był „wesoły”.
***
Upiekło się za to Radoviciowi, który będzie nadal brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Dostanie mu się za to po kieszeni – musi wpłacić do klubu równowartość trzech pensji. – Nie rozumiem całego zamieszania. Chyba do mojego podejścia i profesjonalizmu nie można było mieć dotychczas większych pretensji? Zawsze dawałem i będę dawał dla tej drużyny wszystko, co mam najlepsze. Nigdy nie odstawiałem nogi, ostatnio grałem mimo ryzyka kontuzji. O tym nikt nie mówi. Mam wrażenie, że całą aferę rozpętali ludzie, którzy nienawidzą Legii – mówi w „Fakcie” Radović.
***
To już niemal pewne – Tomasz Hajto opuści latem Białystok. Rano „Fakt” podał, że na jego miejsce dogadany już jest Stokowiec. Potem sytuacja się zmieniła, bo Górnik Zabrze odmówił usług Michała Probierza – śląską drużynę trenować ma dalej Adam Nawałka. To oznacza, że działacze Jagiellonii są bardzo zainteresowani usługami Probierza, który święcił z białostocką drużyną największe sukcesy w karierze.
EUROPA
A dlaczego nie Barcelona? Z tego założenia wyszedł hiszpański dziennik „Mundo Deportivo”, który uważa, że Lewy to – obok Neymara – najważniejszy cel transferowy katalońskiego klubu. Właśnie, Neymar. Jego sprowadzenie wymaga ogromnych pieniędzy, dlatego z Barceloną pożegnają się prawdopodobnie Valdes i Villa. Na miejsce tego pierwszego – według MD – ma przyjść… Wojciech Szczęsny.